Ogród cz. 2
Cześć wszystkim!
Ostatnio wspominałam o nieużytkowych ogrodach, a dzisiaj skupię się na warzywnych. Myślę, że nie muszę przedstawiać zalet posiadania własnych warzyw. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że lepsze są te własne niż kupione w sklepie. Oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale też mamy pewność, w jakich warunkach one wyrosły.
Od kiedy pamiętam, przy moim domu znajdował się teren, na którym moja mama sadziła różnego rodzaju warzywa - sałatę, pomidory, ogórki, paprykę, dynię, fasolę, koperek i wszystko inne, co jej wpadło w ręce. Jako dziecko z chęcią jej pomagałam w pielęgnacji ogródka. Lubiłam chodzić z wężem ogrodowym i podlewać rośliny. Później, kiedy dorosłam i przygotowywałam posiłki sama, miałam ogromną satysfakcję, że nie musiałam iść do sklepu po pomidora czy ogórka. Wystarczyło tylko wyjść z domu, postawić parę kroków i zerwać świeżą zieleninę na kanapkę. Oczywiście, nadal moja mama sadzi warzywa, ale ja niestety już z nią nie mieszkam, dlatego doceniam każdy przyjazd do domu rodzinnego, kiedy mogę skorzystać z świeżych warzyw (i owoców).
Najlepsze przy uprawie warzyw jest to, że nie potrzeba wiele terenu. Wystarczy kawałek ziemi, a nawet jej nie potrzebujemy. Ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby zasadzić warzywa w doniczkach i sprawdziło się to. Teraz dzięki temu "ktosiowi" możemy sadzić rośliny w skrzyniach. Wiele rodzin mieszkających w bloku sadzi kwiaty i przyozdabia nimi balkon, ale zdarzają się i tacy, którzy mają warzywa na balkonie, bo kto nie chciałby skosztować papryki świeżo zerwanej z krzaka?
Założenie własnej uprawy roślin może być świetnym projektem długoterminowym w przedszkolu bądź w szkole. Wspólnie z uczniami można zrobić taki ogródek i przez cały czas przyglądać się procesowi wzrostu roślin. Należy to tylko dobrze zaplanować, aby móc skorzystać z warzyw - przyrządzić z nich jedzenie lub w innej formie, np. wykonać naturalne lalki. Z doświadczenia wiem, że szybko gotowe do zbioru będą: sałata, rzodkiewka, koperek... Jeżeli chcemy sięgnąć po zbiory w wrześniu z przedszkolakami, to możemy wysiać warzywa później niż w marcu.
Wiesz co, Czytelniku? Przez to pisanie o warzywach aż zgłodniałam, więc...
Do następnego!
Werka
Komentarze
Prześlij komentarz